27-latka postawiła na nogi służby ratunkowe; chciała przetestować system pomocy dzieciom
Rzeczniczka Komendy Powiatowej policji w Garwolinie podkom. Małgorzata Pychner poinformowała w środę, że kilka dni temu miejscowi policjanci otrzymali niepokojącą informację z Sekcji Obsługi Całodobowej Wydziału Wywiadu Kryminalnego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. "Za pośrednictwem czatu Dziecięcego Telefonu Zaufania została wysłana wiadomość od osoby, która napisała, że nie chce jej się żyć, ponieważ nienawidzą jej rodzice. Wpisy te sugerowały, że to osoba małoletnia, która podjęła lub może podjąć działania w kierunku odebrania sobie życia" – przekazała rzeczniczka.
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli ustalenia adresu użytkownika czatu. Okazało się, że był to ktoś z powiatu garwolińskiego. Dyżurny pilnie wysłał tam policjantów. Okazało się, że wiadomość pochodziła od 27-latki. Zaskoczona kobieta zapewniła, że nie potrzebuje żadnej pomocy. "Przyznała, że prowadziła konwersację za pośrednictwem czatu Dziecięcego Telefonu Zaufania, jednak nie przypuszczała, że wiadomość zostanie zweryfikowana przez policję. Wyjaśniła, że chciała tylko przetestować działanie systemu związanego z przeciwdziałaniem przemocy wobec dzieci" – powiedziała podkom. Pychner.
Policjanci przypominają, że niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Zaangażowanie służb ratowniczych czy porządkowych do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być w miejscu, gdzie tej pomocy rzeczywiście ktoś potrzebuje. 27-latka została ukarana grzywną.
Zgodnie z art. 66. par. 1. Kodeksu wykroczeń, kto chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, ewentualnie umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł. (PAP)
Autorka: Ilona Pecka
ilp/ mark/