Luterański ksiądz ze Szczyrku zbiera narty, by je oddać uboższym
„Wystartowaliśmy w parafii z projektem +Podziel się nartami+. Pierwsze dwie pary otrzymaliśmy od narciarza z Warszawy, który przyjechał do Szczyrku na otwarcie sezonu tydzień temu. Wymienił sprzęt na nowy i ubiegłoroczny postanowił przekazać innym. Wręczyliśmy je rodzinie z okolic Limanowej. Dzieciaki dostały też buty narciarskie. Jeszcze tego samego dnia poszli na stok” – powiedział PAP ks. Jan Byrt.
Duchowny zaznaczył, że przez całą zimę w parafii zbiera narty carvingowe, deski snowboardowe, kijki, buty, gogle, kaski, by ofiarować je tym, których nie stać na nowoczesny sprzęt, ale bardzo chcą poszusować. „Dostosowując się do zaleceń instruktorów prosimy szczególnie o narty carvingowe. Oni mówią, że na innych dzieci nabierają złych nawyków. Najlepiej, gdyby narty mierzyły do 150 cm, czyli były to rozmiary dziecięce. Sprzęt można pozostawić w kościele luterańskim w Szczyrku. Stamtąd też można go zabrać” – powiedział.
Zdaniem księdza akcja ma nie tylko wymiar charytatywny, ale pomaga też zachęcić najmłodszych do sportu. „Jeśli tylko w ten sposób odciągniemy naszą młodzież od komputerów i smartfonów, pokazując im piękno sportu, bożego stworzenia - Beskidów, to będzie wspaniale” – dodał ks. Jan Byrt.
Wiosną ks. Byrt zacznie zbierać rowery. W ubiegłym roku zebrał ich i ofiarował innym aż 82.
Luterański duchowny ze Szczyrku znany jest z niekonwencjonalnych pomysłów. Na stokach rozdawał już narciarzom Biblię, a kierowcy otrzymywali nalepki na samochody promujące wiarę w Boga. Zapraszał też gości z zagranicy, którzy za darmo uczyli dzieci języka angielskiego.(PAP)
szf/ bar/